Rolnik w ciągu jednego dnia stracił całą plantację kukurydzy. Winnymi żurawie!
O niezwykłym pechu może mówić mieszkaniec gminy Dobre, będący jednocześnie rolnikiem. W ciągu jednego tylko dnia stracił całą plantację kukurydzy, która rozrastała się na terenie ponad 30 hektarów. Za straty odpowiedzialne są żurawie, które w naszym kraju znajdują się pod ochroną.
Straty liczące w dziesiątkach tysięcy złotych.
Gospodarstwo rolnika znajduje się w bliskim położeniu od zbiornika wodnego, corocznie obserwował więc żerujące na jego polach ptactwo, które zazwyczaj liczyło kilka lub – maksymalnie – kilkanaście osobników. Czarne chmury zebrały się jednak nad gospodarstwem rolnika w momencie, gdy na jego zjawiło się stado liczące niemal pół tysiąca żurawi. W ciągu niespełna kilku godzin ptaki doszczętnie ogołociły całą plantację kukurydzy, zostawiając za sobą jedynie gołą ziemię. Koszt samych jedynie nasion to wydatek rzędu 20 tysięcy złotych, do tego wszystkiego doliczyć należy również paliwo oraz nawozy – i co najważniejsze – ciężką i żmudną pracę. Wszystko to w mgnieniu oka zostało zniszczone, a sam rolnik pozostał teraz z niczym.
Żurawie pod ochroną.
Z racji tego, że żurawie w naszym kraju są objęte ochroną, zabronione jest działania na ich szkodę. Do tego zalicza się także ich ewentualne płoszenie, widząc więc, jak stado niemal pół tysiąca ptaków pozbawia go dochodu, rolnik mógł jedynie na to biernie patrzeć. Co gorsza, nie otrzyma on również żadnej rekompensaty za straty, które poczynione zostały przez zwierzęta znajdujące się pod ochroną.