Zmagania przemysłu mięsnego z wyzwaniami nowej rzeczywistości
Kiedy rok dobiega końca, naturalnym jest podejmowanie podsumowań oraz planowanie przyszłości. Dla przemysłu mięsnego ostatni rok można określić jako pełen paradoksów. Dane statystyczne pokazują, że konsumpcja mięsa na świecie stale rośnie. Natomiast równocześnie obserwujemy, jak Unia Europejska i inne regiony wprowadzają lub mają zamiar implementować coraz więcej regulacji, mających na celu sprawienie, aby produkcja mięsa była bardziej przyjazna dla środowiska. To właśnie ten aspekt wzbudza najwięcej emocji, zarówno wśród zwolenników, jak i przeciwników spożywania mięsa.
Unia Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego (UPEMI) uważnie śledziła debatę publiczną i medialną na temat spożycia mięsa w 2023 roku. Eksperci tej organizacji prowadzący projekt „Rzuć mięsem – na zdrowie” zauważają, że dyskusje te były pełne emocji. Były generowane zarówno przez organizacje ekologiczne i broniące praw zwierząt, jak i przez przedstawicieli hodowców i producentów mięsa. Według Wiesława Różańskiego, Prezesa Zarządu UPEMI, nie można jednoznacznie wskazać zwycięzcy tych debat.
Prezes Różański zauważa, że pomimo rosnącej konsumpcji mięsa, widoczne są zmiany w poszczególnych kategoriach – coraz większą rolę odgrywa drób. Mimo że organizacje promujące rezygnację z jedzenia mięsa nie osiągnęły pełnego sukcesu, to nie oznacza, że przemysł mięsny wygrał tę rywalizację. Zrozumienie tego paradoksu wymaga uwzględnienia kontekstu globalnego, gdzie spożywanie mięsa jest często kojarzone ze wzrostem dobrobytu, a wielu obywateli państw rozwijających się zaczyna spożywać więcej mięsa. Jednakże zmiany w konsumpcji mięsa wynikają przede wszystkim ze wzrostu świadomości konsumentów, którzy coraz bardziej doceniają produkty wysokiej jakości i ekologiczne. To jest niewątpliwie sukces kampanii promujących odpowiedzialne spożycie mięsa i produktów mięsnych.
Jednakże eksperci UPEMI podkreślają potrzebę zmiany sposobu promocji polskiego mięsa. Tego rodzaju zapotrzebowanie na zmiany narzucają zarówno konsumentów, jak i obecna sytuacja ekonomiczna i geopolityczna. Dodatkowo, istotne jest też nowe podejście w relacjach z sieciami handlowymi. Obecnie na skład oferty sklepów wpływa głównie kalkulacja ekonomiczna, co stawia polskich producentów mięsa, obarczonych restrykcyjnymi przepisami unijnymi dotyczącymi bezpieczeństwa, ochrony środowiska i dobrostanu zwierząt, w niekorzystnej pozycji w porównaniu z producentami z krajów trzecich.
Prezes UPEMI proponuje wykorzystanie systemów jakości żywności funkcjonujących w Polsce, takich jak QAFP, jako rozwiązania tego problemu. Podkreśla, że podobne działania podejmują większe gospodarki europejskie. Na przykład Niemcy regulują napływ żywności z zagranicy za pomocą systemu QS, Francuzi za pomocą Label Rouge, a Austriacy z systemem AMA. W teorii nic nie stoi na przeszkodzie, aby wprowadzić podobne rozwiązania w Polsce i zmusić wszystkich, którzy chcą wprowadzić swoje produkty na polski rynek do przestrzegania wymogów krajowych systemów jakości żywności. Następnym krokiem powinny być kampanie promujące wysoką jakość polskiej żywności, w których kluczową rolę powinny odgrywać sieci handlowe.